Monster Energy – zwykły, lecz niezwykły
- Szczegóły
- Kategoria: Recenzje energetyki
- Opublikowano: 22 październik 2014
- Radek
- Odsłony: 2200
Kolejna puszka zielonego potwora, która wskoczyła nam do koszyka TESCO (za niecałe 6 zł) to Monster Energy. Wersja podstawowa lub jakby powiedzieli anglosascy koledzy BASIC, nie myląc z kultowym językiem programowania. Sprawdźmy, czym się odznacza.
W porównaniu do smakowych Monsterów testowanych wcześniej na Puszkomanii, zielony Monster Energy wyróżnia się kompletnie niczym. Jako, że jest to model podstawowy, nie uświadczymy interesującego tła dla loga, czy dodatkowych kolorów. Na domiar złego w części informacyjnej zobaczymy ograbiające z pewności siebie większą część męskiej populacji hasło: Wielkość ma znaczenie! Brzmi jak dramat dla puszko-maniaka, lecz niekoniecznie dla energo-maniaka. Ascetyczny projekt nadruku nie wyjaśnia „potwornej” ceny napoju, lecz po otwarciu puszki…
Jak smakuje Monster Energy?
Ponieważ smakiem Monster stoi, po zaczerpnięciu łyka możemy liczyć na powrót wspomnień z wypitych ostatnio Monsterów smakowych. Niech Cię nie zwiedzie brak wodotrysków na puszce. Ten energetyk smakuje bardzo podobnie do innych gazowanych smakowych energetyków tego producenta. Być może nie tak gazowany, jak Assault i nie tak charakterystyczny w smaku, jak Ripper, lecz jeśli jesteś amatorem tej marki, nie będziesz zawiedziony wydanymi pieniędzmi.
Monster Energy - składniki:
Woda, cukier, syrop glukozowy, kwas cytrynowy, dwutlenek węgla, aromaty naturalne, tauryna (0,4%), regulator kwasowości (cytrynian sodowy), barwnik (antocyjany), wyciąg z korzenia żeńszenia (0,08%), l-winian, l-karnityny (0,04%), kofeina (0,032%), konserwanty (kwas sorbinowy, kwas benzoesowy), witaminy (B6, B12, ryboflawina), chlorek sodu, d-glukuronolakton (0,02%), wyciąg z nasion Guarany (0,02%), inozytol (0,02%), maltodekstryna.
100 ml napoju poczęstuje nas 48 kaloriami.